Depresja jako stan może stanowić wyzwanie nie do przejścia lub zależeć od czynników, które sami jesteśmy w stanie wyeliminować. Często przyczyny są dużo łatwiejsze niż byśmy mogli się spodziewać. Czasem wystarczy niewielka zmiana, by cały ciężar emocji i destrukcyjnego przywiązania odpadł raz na zawsze. Czasem wystarczy niewielka zmiana, by nasza perspektywa nabrała innych kolorów. Niektóre przyczyny depresji mogą Cię zaskoczyć swą prostotą, inne będą wymagały gruntownego przewartościowania całego życia. Zapoznajmy się z tymi, które występują najczęściej.
1. Otaczają Cię toksyczni ludzie
Toksyczni ludzie potrafią wpędzić nas w depresję i poczucie winy. Ich manipulacje i sposób postępowania mogą przyprawić o zawrót głowy. Ludzie ci emanują negatywnymi emocjami przez co obciążają nas niekończącymi się problemami. Znajome? Czasem warto się rozejrzeć, by móc odpowiedzieć sobie na pytanie-kto mi szkodzi i dlaczego? Kto mnie ciągnie w dół? Przy kim czuje się fatalnie? Kto ma nade mną władzę i od kogo chciałbym się uwolnić? Bardzo często funkcjonujemy z kimś w formie współuzależnienia i cierpi na tym nasza psychika. Nie jesteśmy w stanie normalnie egzystować, ponieważ nieustannie mamy kontakt z kimś, kto emanuje negatywnym podejściem do życia i nas samych. Często dla własnego dobra należy zamknąć stare drzwi. Zostawić za sobą trudnych ludzi i sytuacje beznadziejne. Często dalsze uzdrawianie nie ma sensu, szczególnie jeśli to my odwalamy największą robotę, a druga strona nie robi ze sobą kompletnie nic. Trwanie w takim układzie nie ma najmniejszego sensu. Warto zastanowić się, jak możemy poprawić własne samopoczucie poprzez dobór odpowiednich ludzi. To bardzo ważne, kim się otaczamy i kto ma na nas wpływ.
2. Miałeś trudne dzieciństwo
Trudne dzieciństwo to problem dotykający ogromnej liczby osób. Cierpimy i wspominamy bolesne doświadczeniami nawet po wielu latach. Często jest to przyczyną depresji i innych problemów emocjonalnych, które wpływają na nasz codzienny komfort. Dopóki nie skonfrontujemy się z własną krzywdą i nie przytulimy jej do serca, uzdrowienie może przedłużać się w czasie. Czas nie leczy ran. Czas pozwala im o nich zapomnieć. Najważniejszym, co powinniśmy zrobić, jest odczuwanie siebie i zrozumienie, tego, co nas spotkało. Transformacja bolesnych doświadczeń może nastąpić poprzez terapię i przejęcie odpowiedzialności za własne szczęście na nowo. Jest to możliwe, ponieważ mamy siłę, aby to zrobić. Nikt nas nie zrozumie lepiej niż my sami. Kontakt z własnym wnętrzem daje szansę na odbudowę złamanego życia i odzyskanie wewnętrznego spokoju. To nasza praca, nawet jeśli to nie my zawiniliśmy. Trudne dzieciństwo daje jednak ogromne możliwości wglądu w siebie i zrozumienia otaczającego świata. Takie doświadczenia budują świadomość, wzmacniają nas wewnętrznie. Powodują, że pomimo całego tragizmu stajemy się silniejsi i w efekcie mądrzejsi. Trudne dzieciństwo może być zarówno gwoździem do trumny, jak i cudowną szansą wzniesienia się do lepszego świata.
3. Nie potrafisz dawać sobie miłości
Czasem trudno jest pokochać siebie. Proces ten wydaje nam się niepotrzebny, żmudny i pełen wysiłku. Szczególnie gdy przez całe lata wmawiano nam, że taka filozofia wiąże się z egoizmem i że tylko ludzie zapatrzeni w siebie tak postępują. Tymczasem dobre nastawienie wobec siebie, zdrowa samoocena bardzo pomagają odnaleźć się w rzeczywistości. Przyjazna relacja z samym sobą nie musi oznaczać tego, czym straszno nas od lat. Miłość własna może być naturalna, spontaniczna i niewymuszona. Tylko jak to właściwie osiągnąć i od czego zacząć? Podstawowym błędem, który zdarza się popełniać osobom wchodzącym na duchową ścieżkę, jest wymuszanie na sobie doskonałości. Presje, aby czuć to, czego właściwie nie czujemy i nie potrafimy jeszcze poczuć lub udawanie przed sobą tego, kim się nie jest. To wszystko jest bardzo męczące i utrudnia jakiekolwiek sensowne zmiany. Często, gdy mieliśmy trudne dzieciństwo, nagle chcemy rzucić się w wir uzdrawiania życia i wymuszamy szybki proces, walcząc ze sobą na wszystkie możliwe sposoby. Okazuje się, że wtedy nic się nie udaje, bo zabraliśmy się za ten cały rozwój od niewłaściwej strony. Chcieliśmy przeskoczyć góry, podczas gdy podeszliśmy zaledwie do pagórka.
Jak łatwiej pokochać siebie?
Bądź dla siebie dobry i wyrozumiały. Traktuj siebie łagodnie
Szukaj swoich dobrych stron, koncentruj się na tym, co daje siłę
Odpuść sobie perfekcjonizm i zakochaj się w swojej niedoskonałości
Przestań się porównywać, bo taka postawa przynosi tylko więcej bólu
Wybierz samoakceptację, która uzdrawia wszystkie problemy
Daj sobie czas i szansę, kolejną i kolejną – masz prawo popełniać błędy i uczyć się na nich
Dbaj o siebie i swoje zdrowie
Wsłuchaj się w siebie i poznaj swoje potrzeby. Szanuj to, czego pragnie twoje serce
Rób więcej tego, co raduje i sprawia przyjemność
Wybacz sobie przeszłość, zrobiłeś wszystko, co mogłeś. Odpuść
4. Czujesz brak akceptacji
Brak akceptacji siebie może wywołać depresję. Trudno żyć w poczuciu, że siebie nie lubimy i nie ma nic, co mogło, by nas zadowolić. Warto mieć jednak na uwadze, że nikt ani nic magicznie nie sprawi, że zaczniemy zauważać w sobie pozytywne rzeczy. Mając w sobie duże pokłady negatywnych wyobrażeń na temat tego, jacy jesteśmy ,nie będziemy w stanie przyjąć żadnych pochwał z zewnątrz. Będą się one od nas odbijały w poczuciu zwykłego kłamstwa. Cóż więc zrobić? Wejść na ścieżkę odkrywania poczucia własnej wartości. Dać sobie tę szansę. Akceptacja siebie nie przyjdzie jednak dopóki nie porzucimy perfekcjonizmu. To on przeszkadza żyć i swoim głosem podszeptuje nam, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Zdrowa akceptacja siebie polega na tym, że przyjmujemy i godzimy się z tym, czego zmienić nie możemy, a świadomie zmieniamy to, co leży w zasięgu naszych możliwości. Bywa tak, że żyjąc w ogromnym zaślepieniu i koncentrując się na jedynie na tym, co złe nie dostrzegamy, że wystarczy tak niewiele, by mogło zmienić się tak wiele. Czasem wystarczy spojrzeć na siebie łagodniejszym okiem, dokonać niewielkich poprawek wizualnych lub w naszym sposobie bycia. Kwestia zmiany destrukcyjnych wyobrażeń na swój temat to temat bardzo szeroki. Niejednokrotnie wymaga dużego wysiłku i zaangażowania, a czasem uzdrawia się pod wpływem jednej ważnej decyzji. Tą decyzją może być chęć odpuszczenia i darowania sobie, by w końcu być szczęśliwym z tym, co jest.
5. Nie robisz tego, do czego zostałeś powołany
Życie zgodnie z własną duchową prawdą jest bardzo ważne. Życie w braku szczerości, a tym samym robienie tego, czego się nie lubi, może wywołać depresję. Często wydaje się nam, że robienie tego, czego się nie lubi, jest kwestią braku wyboru. Nie mamy wyboru, nie możemy nic zmienić. Jesteśmy przymuszeni. To za sprawą tego przymuszenia mamy wrażenie, że jesteśmy skazani na to, czego nienawidzimy. Depresja spowodowana pracą nie taką jak trzeba, partnerem, który nie spełnia oczekiwań to często wybór, który możemy zmienić. Często ta zmiana jest łatwiejsza, niż myślimy. I za jej sprawą wcale nie musi zawalić się cały świat. Dokonanie nowego wyboru pozwoli nam wyrwać się z matni, na którą bardzo często sami się godzimy, myśląc, że inaczej się nie da. Nawet jeżeli niektóre zmiany miałyby kosztować więcej czasu, warto do nich dążyć i zaryzykować. Życie w zgodzie z wewnętrzną prawdą to nieoceniona radość.