Wchodząc na ścieżkę rozwoju duchowego, nawiązujemy kontakt z duszą. Z krainą o wielu nieskończonych przestrzeniach. Są tam piękne barwy światła i kolory tęczy, jak również ciemność, którą potrzebujemy zintegrować. Do poznania duszy potrzebujemy zarówno światła, jak i cienia, które współgrają razem by budować świadomość. Cień pozwala skonfrontować się z tym, co boli i w efekcie dokonać wyboru w kierunku transformacji. Czasami droga, która wiedzie do domu duszy jest długa i bolesna. Przyczyną może być opór, jaki stawiamy odrzucając siebie.
Człowiek jest istotą wielowymiarową. Dysponuje również uczuciami, emocjami i intelektem, w których przestrzeni gromadzą się rozmaite doświadczenia. Oznacza to, że na każdego trzeba spojrzeć holistycznie. Tylko wtedy możliwe będzie uzdrowienie i przemiana starego w nowe. Czym jest dusza? Dusza jest cząstką Boga, energii wszystkiego, co jest. Wiele lat temu nie rozumiałam siebie i sygnałów płynących z duszy. Teraz wiem, że dusza zawsze mówi o miłości.
Dusza mówi – Pokochaj siebie w pełni z tym, kim jesteś.
Kontaktując się z duszą, usłyszymy ciche podszepty intuicji, wspierające nas w najtrudniejszych chwilach życia. A co, jeśli nie słyszymy duszy? Często bywa tak, że nie potrafimy usłyszeć duszy. Silne emocje, traumy i trudne doświadczenia przepełnione bólem, odcinają nas od światła. W rozpaczy szukamy siebie, jednak nie znajdując pomocy, myślimy, że Bóg nas opuścił. Często trudna droga służy zrozumieniu i integracji siebie na nowo. Gdy więcej rozumiemy, zaczynamy traktować siebie inaczej. Transformacja zawsze przyczynia się do zmiany życia w wielu jego aspektach, do postępowania w sposób zgodny z duszą. W dawnym życiu wiele mogło nie działać tak jak trzeba. Z czasem nabieramy szacunku i jesteśmy gotowi odejść od wszystkiego, co boli i od lat nie służy. Zamykamy za sobą stare drzwi i dziękujemy ciemności za wszystko, co dla nas uczyniła. Za wszystkie mądre lekcje, które kryły się za rozstaniami, chorobami, bólem i sytuacjami budzącymi rozpacz.
Często taki kryzys bywa nie do zniesienia. Jednak światło uzdrawia wszystko i przywraca utraconą nadzieję sercu, któremu jej zabrakło. Wszystko, co tracimy, powraca do nas w innej formie, gdy jesteśmy na to gotowi. Warto o tym pamiętać i zaufać duszy, która prowadzi nas przez proces odzyskania siebie. Każdy z nas jest inny, dlatego każda droga to indywidualny proces miłości. Możemy jej nie rozumieć, ale z perspektywy czasu okazuje, się, że wszystko było potrzebne i dogrywało się według boskiego planu. Żyjemy w doskonałej matrycy wszechświata, a wszystko jest ze sobą połączone. Pomimo wielu trudnych i niesprawiedliwych doświadczeń, z głębszej perspektywy obserwujemy mądrość wszechświata, w którym wszystko znajduje sens i odpowiedzi. Ścieżka duszy to ścieżka wolności i miłości i wiedzie poprzez przebaczanie. Niekiedy proces ten wymaga cierpliwości oraz czasu, w którym z wrażliwością dotykamy siebie. Ten czas jest potrzebny, aby pewne sprawy mogły się uporządkować i dać na nowo przestrzeń dla lepszych doświadczeń.
Gdy podążamy ścieżką duszy wszystko staje się inne niż przedtem. Praca ze sobą nie musi być piekłem i udręką. To nie jest żaden wyścig ani walka, którą musimy wygrać. To droga, którą przechodzimy dla siebie, po to, aby czuć się lepiej i doświadczasz więcej. Rozwijamy się dla siebie i dla swojego szczęścia. Gdy zintegrujemy w sobie wszystkie rany, wszystkie części siebie, które wołały o miłość – wejdziemy na ścieżkę prowadzenia duszy. Gdy w pełni zintegrujemy siebie poczujemy się na właściwym miejscu, gdzie wszystko jest w porządku. Spokój duszy to uczucie absolutnie niesamowite, w którym czujemy, że wróciliśmy do domu.
Czasami przeżywamy konflikt z duszą i nie jesteśmy w stanie pogodzić się z tym, co wybraliśmy. Żałujemy i bez końca rozpamiętujemy przeszłość. Przeszłości nie można odrzucić i po prostu o niej zapomnieć. Można ją zintegrować w przestrzeni serca i odpuścić w zrozumieniu dla siebie i swoich przeszłych wyborów. Do kontaktu z duszą prowadzi również akceptacja. To ona ma moc zmieniania biegu rzeczy i nadawania głębszego sensu. Piękna jest odwaga, która pozwala wejść na ścieżkę duszy. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale na pewno warto. Warto to zrobić pomimo wzlotów i upadków, wielu chwil lęku i zwątpienia. To właśnie za nimi kryją się chwile błogie i wspaniałe, przepełnione światłem niosącym prawdziwe natchnienie.
Dusza jest jak dom, za którym tęsknisz będąc w dalekiej podróży. Do domu zawsze możesz powrócić, gdy zamkniesz oczy i wyobrazisz sobie piękne miejsce, w którym czujesz się bezpiecznie. Dom w którym pachną kwiaty, gra przepiękna muzyka i w którym zawsze odpoczywasz. Taki dom sprawia, że chcesz żyć, ponieważ przepełnia cię radość istnienia i moc, dzięki której robisz to, co kochasz.