Samo dokonanie wyboru bywa jedynie połową drogi do sukcesu. Aby nasza intencja mogła zaistnieć w świecie musimy dać na to przyzwolenie. Przyzwolenie, aby coś się zadziało jest równoznaczne z niestawianiem oporu. Opór to trwanie w sprzeczności ze stanem lub sytuacją pożądaną. Same deklaracje nie wystarczą, ponieważ potrzebne jest jeszcze działanie, które będzie spójne z intencją naszego serca. W momencie, gdy coś wydarza się lekko i bez wysiłku oznacza to, że daliśmy na to przyzwolenie i byliśmy wewnętrznie gotowi na taki obrót spraw.
Przykładowo zapragnęliśmy, że od tej pory będziemy konsekwentni i codziennie zrealizujemy jakiś mały cel z naszej tygodniowej listy. Na poziomie umysłu wiemy, że jest to ważne i potrzebne. Jednak na poziomie emocjonalnym wciąż możemy czuć opór i brak motywacji. Jak przychodzi, co do czego przestajemy się angażować i cała konsekwencja zaczyna się rozmywać. Opór to taki stan, w którym na poziomie nieświadomym przeciwstawiamy się samym sobie i hamujemy zmiany. Coś w rodzaju autosabotażu, który wynika ze stłumionych lęków, emocji i przekonań.
Aby nasza intencja mogła zaistnieć, często musimy popracować nad błędnymi przekonaniami i emocjami, które skutecznie blokują nasz cel i tym samym nie pozwalają na jego realizację. Gdy jakaś intencja wypływa ze szczerości serca i będzie równoznaczna z naszą gotowością to wtedy jej spełnienie będzie lekkie i przyjemne. Natomiast w przypadku oporu wszystko będzie nam szło jak po grudzie, z dużym wysiłkiem i emocjami po drodze. Dlatego wyznaczanie sobie celów i dokonywanie wyboru na podstawie wewnętrznej pewności, że tego właśnie chcemy — to jedna połowa sukcesu. Druga to działanie w zgodzie z intencją serca i praca nad ograniczającymi emocjami oraz przekonaniami, które mogą pojawić się całkiem nieoczekiwanie.
Często dokonując jakiegoś wyboru, zaczynamy kombinować. Zakładamy, jak coś ma się wydarzyć, bez przerwy kalkulujemy i na bazie często trudnych doświadczeń próbujemy wykreować wymarzoną rzeczywistość. Tymczasem odpuszczanie definicji i przyzwalanie, aby wszystko po prostu działo się będzie dużo bardziej opłacalne. Odpuszczanie oporu w myśleniu, emocjach i działaniu w połączeniu ze szczerą intencją serca, to najlepsza droga ku manifestacji marzeń.
Jak rozpoznać szczerą intencję serca?
Szczera intencja serca będzie niezwykle lekka i przyjemna. Przepełniona uczuciem ekscytacji i chęci do działania. Jeżeli uda nam się dotrzeć do takiej intencji to już duży sukces. Wszystko inne, co pojawi się po drodze, a jest nieprzyjemne, bolesne i trudne możemy nazwać oporem. Oporu się nie przełamuje. Opór warto zrozumieć, uzdrowić i przewartościować, tak, aby zmiana była wynikiem dojrzałości i gotowości, a nie jedynie przymusem. Pomiędzy przymusem a przyzwoleniem istnieje ogromna różnica, która definiuje jak prędko spełnią się nasze plany.